Zapobieganie kradzieżom rodzin pszczelich
Prowadzenie pasieki wymaga nakładów czasu, pasji i cierpliwości. Kradzież lub dewastacja uli to nie tylko szkody materialne, ale przede wszystkim starty emocjonalne oraz uszczerbek na wizerunku pszczelarza. Coraz częściej przestępcy czują się bezkarnie i potrafią regularnie dewastować tę samą pasiekę.
Przez nasilający się problem wymierania pszczół, znikają nie tylko pojedyncze ule, ale również całe pasieki – najczęściej te wędrowne. Czasami giną same owady – nocą złodzieje zsypują je z ramek do worków lub pojemników. W zależności od wysokości strat, sprawca podlega odpowiedzialności karnej lub za wykroczenie. Za kradzież uli, polskie prawo przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Niestety większość spraw jej dotyczących, a także zniszczeń i zatruć pszczół, zostaje umorzona. Powodem Tymczasem w niektórych miejscach przestępcy pojawiają się kilka razy, powodując szkody na kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Straty w wyniku kradzieży w pasiece obejmują koszt:
– uli i pszczelich rodzin,
– zimowego dokarmiania,
– miodu.
Musimy pamiętać, że póki co, nie wymyślono IOO-procentowej ochrony przed kradzieżą w pasiekach. Tak jak w innych dziedzinach, wyspecjalizowani złodzieje są świadomi o istniejących zabezpieczeniach. Wraz ze wzrostem powszechności montażu alarmów, pojawią się sposoby na ich dezaktywację. Póki co korzystajmy, z ich możliwości. Zwłaszcza, że pozwalają one złapać oraz piętnować złodziei, których działalność pozostawała najczęściej bezkarna.
Zastosuj tradycyjne zabezpieczenia, takie jak ogrodzenie czy tabliczki informacyjno-ostrzegawcze, które mogą odstraszyć złodzieja (ale nie są na tyle skuteczne, by zagwarantować pszczołom bezpieczeństwo).
Zastosuj fotopułapkę z modułem GS, który uruchamia się po wykryciu ruchu i wysyła powiadomienie MMS o obecności intruza. Nie tylko umożliwia natychmiastowe wezwanie Policji, ale także gromadzi cenny materiał dowodowy do identyfikacji złodzieja.
W pasiekach oddalonych od zabudowań, brak źródła prądu. W takim przypadku zastosuj kamery leśne, które w trybie uśpienia działają nawet kilka miesięcy. Realny czas pracy jest jednak uzależniony od wielu czynników, takich jak częstotliwość wybudzania się czy ekspozycja na wysoką/niską temperaturę. Kamery leśne gromadzą zarejestrowany obraz na kartach SD. W zależności od obsługiwanej pojemności, zapisują nawet kilkaset nagrań lub tysiące zdjęć. Podczas wyboru należy więc zwrócić także uwagę na wbudowaną i obsługiwaną pamięć.
Zastosuj lokalizator GPS wewnątrz ula lub pod nim co umożliwia namierzenie intruza. Inteligentny czujnik wykrywa ruch i wysyła powiadomienie o zmianie położenia urządzenia lub próbie demontażu. W trybie uśpienia działa nawet do 10 dni. W optymalnych warunkach zapewnia dokładność do 5 metrów. Jest odporny na wodę i zabrudzenia. Umożliwia nasłuchiwanie dźwięków z otoczenia.
Ubezpieczenie uli jest częścią polisy mieszkaniowej lub rolniczej – decyduje o tym wielkość i lokalizacja pasieki. Jego zakres jest zależny od oferty ubezpieczyciela, a koszt ubezpieczenia pasieki waha się od kilkuset do kilku tysięcy złotych rocznie.
Poszczególne pakiety oferują odszkodowanie w przypadku:
– strat wywołanych zjawiskami atmosferycznymi, np. powodzi, huraganu, uderzenia pioruna, obsunięcia się ziemi,
– kradzieży uli lub dewastacji pasieki,
– wypadku podczas transportu uli,
– zatrucia pszczół środkami ochrony roślin.